Po długiej…długiej, bardzo długiej nieobecności na kulinarnym bogu wracam powoli do krainy gotujących.
Przyczyna mojej nieobecności ma na imię Milenka i parę dni temu skończyła 5 miesięcy.
Oto nasz nowy członek rodziny:
Tak, w ostatnim czasie aby te słodkie oczęta nie narzekały na ból brzucha moja dieta była…żałosna.
Gotowany drób na 1000 sposobów – jak się doda więcej marchewki to mamy potrawkę w sosie marchewkowym, a jak pietruszkę to w pietruszkowym, można zaszaleć i dodać koperku- wtedy mamy potrawkę w sosie koperkowym ;) Prawdę mówiąc zdechnąc można na takiej diecie – ale czego się nie robi dla dobra dziecka – prawda?
Tym bardziej cierpiałam gdyż męzowi i synom przygotowywałam NORMALNE jedzenie przeżywając katusze gdy na moich oczach pałaszowali schaboszczaka z kapustą…Na przykład…albo coś jeszcze innego, pysznego, czego ja nawet polizać nie mogłam…
Postanowiłam, że w tym czasie nie będę się katować jeszcze wpisami o pysznościach na moim kulinarnym blogu.
Ale wróciłam…na razie spokojnie, powoli rozkręcam moje menu, a na pierwszy ogień poszła tutułowa zupa krem z brokułów.
Zupa krem z brokułów
- 1 brokuł
- 2 kostki rosołowe
- 3 ziemniaki
- łyżka masła
- 3 ząbki czosnku
- śmietana
W garnku ugotować wodę z kostkami rosołowymi. Wrzucić pokrojone na duża kostkę ziemniaki.
Brokuła podzielić na różyczki, łodygę pokroić na plastry.
Na patelni rozgrzać masło, wcisnąc czosnek, wrzucić brokuła i chwilę go podsmażyć.
Po 10 minutach gotowania się ziemniaków w wodzie z kostką rosołową wrzucić podsmażonego brokuła.
Gotować do miękkości.
Jak przestygnie zblendować, dodać śmietanę oraz soli i pieprzu do smaku.
Smacznego!